Forum Skrzydeł Sojuszu ELITE VETERANS
Pijaczek zakręcił się przypadkiem na cmentarzu.
Zauważył grabarza, zajętego swoją praca i postanowił go dla żartu
przestraszyć.
Podszedł do niego od tylu i wrzasnął :BUUUUAAA Grabarz ani drgnął, nawet się
nie odwrócił i kontynuował swoją pracę.
Pijaczek zniesmaczony nieudanym żartem odchodzi.
Kiedy wychodzi poza teren cmentarza, nagle dostaje łopatą w łeb i pada na
ziemię nieprzytomny.
Pochyla się nad nim grabarz i grożąc palcem mówi:
-"Straszymy, biegamy, skaczemy, bawimy się ... ale za bramę nie
wychodzimyyyy!"
===================
"Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, ze wrócę o północy.
'Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później'- powiedziałam i wybyłam. Ale impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę ta wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, ze mój maż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem... Szybciutko położyłam się do łózka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, wiec mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.
On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.
Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
'Taaaak A dlaczego, kochanie?'
A on na to:
Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O kur***!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu.
Kuknęła jeszcze raz, nastapnela na kota i rozwaliła stolik w salonie.
A potem, powaliła się kolo mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego baka i szybko zaczęła chrapać........ "
==========================
Blondynka zdaje egzamin z politologii.
Profesor zadaje pytania:
- prosze mi powiedzieć jak nazywa się obecny minister rolnictwa?
- ... dziewczyna milczy.
- a może pani mi powie jak nazywa się nasz premier?
- ... nadal cisza.
- a może wie pani jaki mamy ustrój?
- ... cisza.
- A skąd Pani pochodzi?
- Z Bieszczad panie profesorze.
Profesor podchodzi zamyślony do okna i mruczy pod nosem, kur...a a może by tak pierdo...ąć to wszystko i wyjechac w Bieszczady?
=============================
Mąż miał zapaść i znalazł się w szpitalu w śpiączce. Dzień w dzień przy jego łóżku była żona. Pewnego dnia obudził się i coś wyszeptał.
Żona przysunęła się do niego by usłyszeć co mówi. A powiedział:
- Kochanie byłaś przy mnie przez te wszystkie złe czasy. Gdy wylano mnie z pracy, byłaś przy mnie. Gdy padła mi firma, też byłaś przy mnie. Gdy stracilismy dom, nie opuściłaś mnie. I teraz, gdy o mało nie zszedłem z tego świata cały czas byłaś przy moim łóżku. Wiesz co kochanie?
- Co najdroższy? - spytała żona.
- Rozwodzimy sie, przynosisz mi pecha!
================================
PAMIĘTNIKA TERRORYSTY
Z pamiętnika terrorysty - obywatela Wspólnoty Niepodległych Państw:
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
========================
Test na przyjaciela
Test na to kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz kto się będzie
cieszył że Cię znowu widzi.
==========================
Ostatnio edytowany przez Louis (2008-10-09 23:28:28)
Offline
Fajne
Ja najbardziej lubie o domofonie ale nie chce mi sie szukac ;]
hihi, na szczescie u Tytanow bylo:
Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą
do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o
ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? jesteś nienormalny.
- Noooo, tak szybciutko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad
i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci ze nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej,
rozczochrana i mówi:
- Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do
cholery, a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi, ze zejdzie i
mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest 3 rano i wszyscy chca spac!
Ostatnio edytowany przez Georgina (2008-10-09 23:58:37)
Offline
Zapadła wioska gdzieś na rubieżach upalnym latem
Podjeżdża S-klasa i wysiada parka kierując się do pobliskiego GS-u
Za rogiem stoi trunkowy duecik i obserwują towarzystwo
Parka wychodzi z lubością racząc się zakupioną zimną wodą mineralną
Dyskusja duetu:
- Ty - widziałeś ?
- co ?
- piją wodę
- no i co z tego ?
- jak zwierzęta ....
Offline
- Dziadku – zwrócił się do siedzącego przed stuletnią chatą seniora wnuczek – Opowiedz jakąś bajkę.
- Dobrze dziecko – odparł staruszek i zasnął. Obudzony szarpnięciem za rękaw wytężył pamięć, uśmiechnął się do urwisa i zaczął:
- Był ptak... No ten, jak mu tam ?
- Ch*j – podpowiedział malec.
- Nieee, większy. prawdziwy...
- Sroka?
- Nie, nie sroka taki, co gówno końskie na targu wyjada i krrra woła.
- Wrona?
- O właśnie wrona. Więc była sobie wrona i znalazła tego no... Taki, żółtawy, śmierdzący...
- Ch*j.
- Nie nie, z dziurką
- Pi*da??
- Nieeee, z mleka się robi… no ten…
- Ser.
- Właśnie. Więc wrona znalazła kawałek sera i siadła na tym… No taki długi stojący…
- No ch*j.
- Nie, taki kłujący.
- Jeżyk.
- Nie, nie.... Zielony cały.
- Kaktus?
- Głupiś. W lesie rośnie.
- Świerk
- Ooo. Siadła wrona na świerku. Ser w dziobie trzyma, a dołem biegnie… ten no… taki spryciarz.
- Stirlitz?
- Nie, włochaty taki.
- Ch*j?
- Jaki ch*j durniu? Taki większy, rudy.
- Boniek?
- Nieeee, baby sobie z niego kołnierze robiły... Ten…
- Lis.
- No lis. I woła ten lis: „ Wrona powiedz kraaa”. Wrona powiedziała „krrra”, ser jej wypadł, a lis złapał go i … .
Tutaj dziadek sklerotyk znowu zasnął.
- Ku*wa dziadek – wrzasnął ciągnąc go za rękaw wnuczek – I co?
Ale dziadek nie dał się obudzić...
==================================
W szkole w Warszawie pani pyta dzieci:
Które z was kibicuje Legii Warszawa?
Wszystkie dzieci podnoszą rączki tylko nie Jasiu
- a ty Jasiu czemu nie podnosisz - pyta pani
- bo ja kibicuje Wiśle - odpowiada rezolutnie Jasiu
- ale dlaczego - pyta pani
- bo tata kibicuje Wiśle, mama, starszy brat.... to i ja kibicuje Wiśle - mówi Jasiu
- ale Jasiu popatrz nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców np.: jakby tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką a brat homoseksualistą to co wtedy - pyta pani
- to wtedy kibicował bym Legii - odpowiada Jasiu
Ostatnio edytowany przez Louis (2008-10-12 20:12:23)
Offline
Arab jedzie przez pustynię na wielbłądzie.
Obok niego posłusznie truchta żona.
Wędrują tak trzeci dzień gdy nagle Arab zatrzymuje wielbłąda i mówi do żony:
- Aisza, ja tu poczekam a ty skocz do domu i przynieś czarny mazak.
Żona z niedowierzaniem patrzy na niego ale trudno, odwraca się i znika wśród piasków.
Po pięciu dniach wraca wycieńczona i podaje mężowi mazak.
- Nie, nie - weż mi wymaluj na plecach szachownicę.
Aisza posłusznie maluje na burnusie szachownicę.
- A teraz weż mnie podrap w C4.
====================================
Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- Miód, cholera i odp*****l się!!!
Ostatnio edytowany przez roggee (2008-10-13 07:32:54)
Offline
W jednym z przedziałów pociągu siedzą zakonnica, młoda, ładna kobieta, Rusek i Polak. W pewnym momencie pociąg wjeżdża do tunelu i wszędzie ciemno, nic nie widać. Nagle słychać krzyk. Pociąg wyjeżdża z tunelu, wszyscy się rozglądają i widzą Ruska trzymającego się za twarz. Rusek sobie myśli.
- "Aha, Polak złapał młodą za nogę, młoda chciała mu odwinąć, a trafiła mnie."
Młoda sobie myśli.
- "Aha... Rusek złapał zakonnicę za nogę, a ona mu odwinęła."
Zakonnica sobie myśli.
- "Aha. Rusek chciał złapać młodą za nogę, a ona mu przyłożyła."
A Polak siedzi nieruchomo, patrząc na Ruska przymrużonymi oczami i myśli.
- "W następnym tunelu znowu ci przypierdolę..."
Spotyka sie dwóch kolegów i opowiadają sobie o sexie. Jeden mówi,że uwielbia jak jego partnerka jęczy. Wrócił drugi do domu i pyta żonę,czemu ona nigdy podczas sexu nie jęczy? - A mogę ?!!!! Wieczorem w łóżku zaczyna sie akcja i żona pyta.- Mogę juz? -No tak !!!! odpowiada mąz. - Nie mam butów, nie mam futra, nie mam sukienki .....!!!!!
Małżonka czyta artykuł w gazecie i dzieli się z mężem zawartą tam informacją:
- Słuchaj, tu jest napisane, że dobry seks zaczyna się w głowie...
Mąż na to z nieukrywaną satysfakcją:
Widzisz, a ty ciągle upierasz się, że ”do buzi nie, do buzi nie...”!
Ostatnio edytowany przez puc (2008-10-13 12:01:45)
Offline
A propos jęczeni a i sexu.
W barze rozmawia trzech facetow.
- panowie, moja żona w czasie seksu tak jęczy że dzieci piętro wyżej się budzą...
- To jeszcze nic - mówi drugi- moja tak jęczy, że po seksie sąsiedzi na papierosa na dwór wychodzą....
Na to trzeci:
- A moja tak jęczy że aż tutaj ją słyszę....
Offline
hehehe dobre ;]
Z forum Tytanow (poki jeszcze mam dostep ...)
Bardzo mi sie podoba
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
- Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii !
Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia! Tu jest twój ksiądz!
Ostatnio edytowany przez Georgina (2008-10-14 11:49:32)
Offline
Patrzcie,jaka perełke znalazłam na forum s.6.
narzucałem trawy nauczycielowi w-f na balkon-na pranie:)
____________
Wrrr napisał(a):
To co zmajstrowałeś, że kare miałeś ?;P
____________
Sir Bartix napisał(a):
Sorki że wczoraj nie wysłałem ale miałem kare
Gościu śle mi dziennie godzinną produkcje :d . Gracz z niego żaden, ale jak czasem dowali to ja leże lol3
Offline
dzisiaj znalazłem to w sieci i strasznie mnie rozbawiło
Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali
a to znalazłem dzisiaj
http://moto.allegro.pl/item461411033_po … _lain.html
bardzo ciekawa wersja
Ostatnio edytowany przez tadziar01 (2008-10-23 11:05:56)
Offline
A ja znalazlam dzis na forum Tytanow
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani
Offline
W przedziale pociągu jadą: dziewczyna, chłopak oraz ksiądz i skracają sobie podróż rozwiązywaniem krzyżówek. Jedną gazetę trzyma ksiądz, a drugą - taką samą - dziewczyna. W pewnej chwili dziewczyna pyta chłopca:
- Czy wiesz co to jest: "część ciała kobiety" na pięć liter, pierwsza "P" i ostatnia "A"?
- Pięta - odpowiada chłopak
Ksiądz, czerwieniąc się:
- Czy ktoś z państwa ma gumkę do ścierania?
Offline
trochę sprośne no ale są
jedzie gość tirem zatrzymuje go zakonnica i pyta:
-podwieziesz mnie?
-jasne -odpowiada kierowca
jadą jadą a zakonnica mówi:
-kierowcy to mają fajnie wezmą ładną panieke zerżną ją i jadą dalej!
kierowca nic a zakonnica znów:
-kierowcy to mają fajnie wezmą fajną panienkę z.....
kierowca nic
po kilku takich razach kierowca nie wytrzymuje i mówi:
-chcesz zerżnę cię
-ok tylko w pupe bo siostra zakonna sprawdza cnote -odpowiada zakonnica
po wszystkim jadą dalej a zakonnica mówi
-wy kierowcy to macie dobrze weźmiecie ładną panienkę zerżniecie ją a my pedały musimy kombinować
=============================================================================
idzie pijak przez cmętarz spotyka postać i pyta:
-kto ty jesteś
-za życia byłam kurwą
-a dlaczego jesteś biała
-bo umarłam na białaczkę
idzie dalej spotyka następną postać i pyta:
-kim jesteś
-za życia byłam kurwą
-a dlaczego jesteś żółta
-bo umarłam na żółtaczkę
idzie dalej przy wyjściu spotyka trzecią posatć i mówi:
-wiem wiem za życia byłaś kurwą ale dlaczego jesteś niebieska?
-dokumenty prosze obywatelu
Offline
Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę?
- Ja bym poprosił ją o pieniądze.
- A ja o miłość.
- A ja bym usmażył gadzinę!
- Dlaczego?
- Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń. Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: "Zostańmy przyjaciółmi".
Piękny lipcowy dzień. Las, cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków,
tu i ówdzie przebiegnie sarenka, w tle słychac leniwe stukanie dziecioła. Wtem z głębi lasu wyłania sie potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun rozpędzony przebiega przez las. Zwierzeta w popłochu uciekają. Nic nie widać, pył i kurz wszystko zasłania. Az wreszcie tabun dobiega do lesnej polanki. Zatrzymuje sie. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała polanka jest wyścielona...... JEŻAMI. Wszystkie sapia, są zmęczone. Tylko jeden jeż, który prowadził caly tabun, lekko sie uśmiecha, cały czas próbując złapać oddech. Wreszcie w zachwycie mówi do innych:
- Kur......aaa - JAK MUSTANGI......NIE?
Offline